Nie będzie krótko ale będzie treściwie. Obiecuję 

Nie raz, nie dwa każdy z nas miał do czynienia z przedstawicielem handlowym. Nie ważne z jakiej był on branży (telewizja satelitarna, usługi telekomunikacyjne,pośrednik nieruchomości, itp.). Proszę, przypomnijcie sobie jedną z tych rozmów. Jak ta osoba tę rozmowę prowadziła i jakie czuliście emocje podczas i po spotkaniu z nią. Pewnie niektórzy z Was powiedzą nic ciekawego, osoba odpychająca. Nie mniej jednak niektórzy powiedzą, że podczas rozmowy z owym przedstawicielem handlowym byli od razu zdecydowani na zakup oferowanego produktu, że po rozmowie z nim czuli stan nawet euforii i chcieli mieć już od razu ten produkt.
Właśnie!

Cała rozmowa z handlowcem oraz emocje jakie odczuwamy podczas niej i po niej, to jest język korzyści. W najprostszym skrócie. Handlowiec, ma za zadanie nas zachęcić swoją rozmową i działaniami, abyśmy jak najszybciej podjęli decyzję skorzystania z jego usług. Wszystkie słowa jakie używa mają za zadanie pobudzić naszą wyobraźnię, a zarazem są one miłe i pozytywne – wzbudzają nasze zaufanie. Chcąc pozyskać klienta musimy używać języka korzyści. Budując nasze wypowiedzi oraz emocje nie powinno zabraknąć takich wyrażeń jak:






Co o tym sądzisz drogi czytelniku?
Leave a reply